Cześć kochani, ja wciąż w wirze roboty, dyplom za miesiąc wisi nade mną nieubłaganie. Do tego przeziębiłam się okrutnie w majówkę i ostatni tydzień romantycznie spędziłam w łóżku. Ale nie daję się chorobie, robota wre i nowy post dla Was już gotowy. Kolejny sezon z rzędu modne są pastele (szok!) i biel w wersji total look. Jeżeli sięgniecie po te rozwiązanie, zwróćcie szczególną uwagę na odcienie bieli - ważną rzeczą jest żeby były one do siebie maksymalnie zbliżone. Wbrew pozorom nie jest to takie proste - jak mawiają Eskimosi, biel ma przeszło 40 odcieni. Co Wy na to? Klasyka, baby blue i biel, lubicie czy zostajecie przy mniej romantycznych rozwiązaniach?
___________________________________________________________________________________________________